Pobiegałam dzisiaj trochę załatwiając spraw kilka.
Przy okazji będąc w biegu nie moglam odmówic sobie przyjemności wygrzebkowych.
W mieście którym miałam załatwionka jt sklep z niemieckimi perełkami.Tym razem niewiele przylgnęłło do mnie .Owładnięta manią wybielania ,nie mogę oprzeć się niekiedy kolorom.Do grona dzbanuszków,dołączył kolejny..Talerzyczki jednak potraktowałam już bielą i schną.
I perełka..dnia dzisiejszego..
Nawet niekoniecznie ze stojaczkiem -bardzo spodobały mi się buteleczki
Nawet rybki cieszą się z nowego towarzystwa.
(ale nie mówmy im ze być może tymczasowego)Do domu wprowadził się tez manekin-ale o nim innym razem.

Choróbstko ma mnie w swych szponach -Wika "przyniosła" ze szkoły..
Podsyłam jak najwięcej słońca na cały dzień dla Was.-aga