

OJ traca wiochą.Jednak w tym pozytywnym znaczeniu.
Takowe dziwolągi ,przynosiłam z lasu.Wkomponowywałam je w donice z kwiatami , w klomby...Ten pierwszy wygląda jak diabełek.<
Takich moich fanaberii kilka...





















Dzisiaj mam trochę luzu.
Dzień wolny --co to takiego...?
Korzystając z chwil wytchnienia,głaszcze moje wiejskości.
Zbieractwo-wszech,zbieractwo panujace szerzy się ,oj szerzy...
Idę łapać jeszcze promyki słonca...co i Wam zalecam-aga
ale przepraszam bardzo, czy Ty masz coś przeciwko wiochom??.... przecież to jest piękno, natura, wszystko co najlepsze!.. Jak zwykle ładnie to wszystko wkomponowałaś w stroikach.. zdolna jesteś, nie ma co:-)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa wiocha ! Bańki, kopyta, gary.
OdpowiedzUsuńI nowa fotka, no, no !!
Buziaki
Kochana u mnie leje deszcz wiec slonka nie zazyje.
OdpowiedzUsuńFajne zdjecia i aranze, wogole fajna ta wiocha.
Pozdrawiam serdecznie
Takie leśne cuda świetnie wyglądają na skalniakach. Bardzo ładne zdjęcia. Takie swojskie klimaty. Super !
OdpowiedzUsuńSielsko-anielsko:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ta Twoja wiocha!!!
OdpowiedzUsuńPiękne gary,kwiaty ,kamienie.Cudnie!
Pozdrawiam
Piękna jest Twoja wiocha:-)
OdpowiedzUsuńKochana, ale masz tam coś nie tak!
OdpowiedzUsuńChyba ,że obróciłaś fotkę.:)
Teraz to szczęście wypada , a nie wpada.
Wiesza się to nad drzwiami, wtedy ma największą moc.:)
Myślę,że już zgadłaś, o co mi chodzi:)))
Gorąco pozdrawiam.
po prostu zakochać się ;)
OdpowiedzUsuńoglądając te zdjęcia otuliły mnie wspomnieniami z dzieciństwa:)
dziękuje Ci za te chwile ...
twoja wierna obserwatorka:*
j
podpisuje się pod Judyte :)
OdpowiedzUsuńAga potrafisz stworzyc piekne kompozycje z niczego: a to galaz, a to stare gumofilce hehe (zart taki;-)). A tak powaznie juz to ja bardzo lubie te klimaty, sa mi blizsze niz szklo i zelazobeton, wiesz co mam na mysli. daja duzo ciepla moim zdaniem, w otoczeniu takiej "martwej natury", mozna sie latwo zrelaksowac i odprezyc.
OdpowiedzUsuńdobrej nocy,
buziole
Basia
That is a very nice blog. You are talented.
OdpowiedzUsuńI have been trying to enter my name to follow your blog but there is a bug.
I will try later :o)
Thank you to follow my artblog.
Thank for following my artblog
OdpowiedzUsuńDobrze, ze potrafisz zatrzymać tą wiochę .. przynajmniej to jest namacalne we współczesnym świecie..
OdpowiedzUsuńCiao, complimenti per il tuo bellissimo blog! Sarò felice di seguirti! Un bacio
OdpowiedzUsuńFrancy
Bardzo ciesze sie ze tak wiele z nas czuje klimat Wiochy.Wiochy rozumianej jako piękno.
OdpowiedzUsuńMoze prymitywne ale czyste w przekazie.( .Nie mam tu na myśli''bialych kozaczków''.)Choc mieszkam na wsi,to jest ona zbyt ucywilizowana i mało jest juz takich perełek.Gdziekolwiek jestem wszędzie węszę za starociami..."Rozmawiając" z Wami cieszy mnie to ze nie tylko ja mam takie skrzywienie.Pozytywne oczywiście!!!
Dziękuję za wizytę na moim blogu:) Ale chyba coś się pokręciło jeśli chodzi o komentarz pod moim postem z podkówką;) o niej napisała Aurelia, z którą się zresztą zgadzam jeśli chodzio wieszanie podkowy. Najlepiej ją zawiesić nad drzwiami, wtedy szczęście nie ucieka:) Pozatym wszystko wygląda pięknie,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Wow!! Looks great:)))
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
I love your photos it looks great.I love nature like you.your blog is great.
OdpowiedzUsuńHelo, thank you for visit in my blog. Hug, Anita.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie.
OdpowiedzUsuńTeż mam trochę "wiochy" w mojej prawdziwej wiosze.
OdpowiedzUsuńPięknie!
Uwielbiam te klimaty!!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń