Moment pomiędzy wystrojem sali a Kościoła udało mi się efektywnie wykorzystać zabierając Córcie ze soba na przejażdzkę.Wystroje miałam akurat oddalone od domu o kilkadziesiąt kilometrów.Miejscowość uzdrowiskowa Rymanów Zdrój.Deptak .Spacerek -wiadomo z zegarkiem w ręku -i niespodzianka...Spotykam Panią Profesor Marię Szyszkowską-którą do tej pory jedynie miałam okazję czytywać.Która z Was czyta 'Twój Styl'zapewne spotykała się z Jej artykułami.Fakt że płaczka jestem ->więc itym razem łezka wzruszenia -radości też się wcisnęła.
Życzę Wam na dzisiaj miłych zaskoczen i niespodzianek,
dzień zapowiada się pięknie.
niestety nie czytamy
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
nieczytające ale nadzorujące
dora1401 i Judyta
Też lubię jej artykuły i z nostalgią wspominam wykłady na UW,choć to tak dawno było.....ale słuchało się z wielką przyjemnością....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtakie chwile są niezapomniane i choc nie wiem jakbysmy chcieli się spotkać z daną osobą to wtedy nie jest Nam dane...także dobrze ze ta chwila została uwieczniona:)
OdpowiedzUsuńNie kupje "Twojego Stylu" ale podczytuje jak jestem u mojej siostry;)i nie ukrywam że lubię tę gazetę.
Z pozdrowieniami tym razem z UK:)
To są fajne chwile...z artykuły Pani profesor czasami czytuję!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń