Nasze wnętrze to nasz dom,bo nasz dom to nasze wnętrze.



"Sztuka życia - to cieszyć się małymi szczęściami."

środa, 29 października 2014

Dekoracje z dyniami,kolaż i skrzynia do renowacji

Wybielone dynie i dyńki z materiału to już powtórka z historii .Tym razem w innej nieco aranżacji zagościły w salonie.










Z różnych ścinków, skrawków,elemncików zmontowałam kiedyś takowy kolaż.Znalazłam zastosowanie wreszcie dla niego. i  zagórował nad  całą kompozycją.
Zdjęcia z telefonu więc jakość jest jak jest....Bardziej zależy mi na utrwaleniu tych aranżacji  ,tym bardziej że większość zmienia się jak w kalejdoskopie...



Odważyłam się wziąć do ręki opalarkę.Dałam radę dziwnej plamie na skrzyni ,która była nie do usunięcia.
Nie dało się bez odszczypania drewna,jednak nie zamierzam tego maskować ani uzupełniać.Zapuściłam ją ,zafoliowam już i mam nadzieję że lokatorzy nie uaktywnią się , bo włożyłam w nią ogrom pracy.Oczyma wyobraźni widzę ja już  salonie...ale czy tam będzie jej dobrze -zobaczymy.
ps.Nastepnym razem mini relacja z targu staroci w skansenie w Sanoku.


Pozdrawiam ciepło zaglądających.Dziękuje za Wasze słowa -aga

piątek, 24 października 2014

Główki wawelskie

Obiekty moich ochów i achów od momentu gdy je zobaczyłam u Madzika .Madzia oświadczyła mi wówczas że gdy tylko będzie się przeprowadzać będą moje.I tak sobie wzdychałam.Aż nastąpił ten dzień.Ku mej ogromnej uciesze stałam się posiadaczką owych główek.
Początkowo moim zamierzeniem było powiesić je w wiatrołapie obok wiszących tam już główek wielkich tego świata. Później zastanawiałam się też nad holem jednak padło na jadalnię.Super tutaj mi się wpasowały i cieszą oko.


Kolejny dowód na spełnienie marzeń!!!!

W oknie kuchennym na gałązkach zawisły domki i ptaszyny...Domki to efekt empikowej  wyprzdaży.

I tak sobie migawka jesienna z kącika kuchennego..





''I znów kolejne śmieci  ''jak skwitował to pan mąż...
 Przywiezione z rozbiórki pewnego domu.
Tyle zostało po tętniącym kiedyś życiem domu......
Podsyłam ciepłe pozdrowienia wszystkim zaglądającym do mnie.Witam nowe obserwatorki-aga

niedziela, 5 października 2014

Wyniki candy.



Bardzo  cieszę się i dziękuję że zechciałyście wziąć udział w zabawie.!!!
Najchętniej obdarowałabym kążdą uczestniczkę.,by nie mieć takiego wewnętrznego  uczucia niedosytu .

                                         Dzisiaj zwyciężczynią jest Iwona
                                      -proszę cie o kontakt -adres na maila .

Z niektórymi osobami miałam okazję zapoznać sie po raz pierwszy,co bardzo mnie cieszy
 i zawsze w jakimś stopniu ubogaca.Dziekuję za wasze słowa.

Tymczasem pozdrawiam ciepło życząc miłego jesiennego tygodnia dla WAS-aga

piątek, 3 października 2014

Stare drzwi w nowym zastosowaniu i wrzosowisko..

Przytargałam do domu kolejne drzwi -fajne stare choć jeszcze mało sfatygowane.Posłużyły mi do zaaranżowania ściany na tarasie.Ciężkie okrutnie. A żeby było ciekawiej ,wczoraj znów dostałam kolejne jeszcze starsze i z fajną historią.Znoszę tak i cieszę mocno 'michę' gdy tylko natrafia się taka okazja sprzątnięcia komuś niepotrzebnych rupieci. Część myślę posłuży mi kiedyś za podobrazia-choć póki co moje farby już dawno zaschły ale nowiutkie pędzle jeszcze w dziewiczym futerale (Dorka dzięki)czekają na swój czas.Stół zrobiony prawdopodobnie w 1940roku- dostałam ku mej radości od fajnych znajomych którzy sprzedali dom super wpasował mi sie w klimat.
 Zarówno drzwi jak i stół muszą przejść małą metamorfozę -póki co są tylko umyte.Deski na stole wygiął czas i wilgoć ganku na którym się znajdował.W spękaniu farby myślę że pomoże mi nieco deszcz i śnieg -a później "się zobaczy-zobaczy się".




Wrzosowsko
 -brzmi dość dumnie ,szumnie -kilku metrowy pas ziemi ,powstało juz blisko miesiąc temu .Szkoda było mi szpaleru kwitnących aksamitek ale cóż...Miejsce gdzie powstało wrzosowisko nie jest zbyt osłonięte od wiatru-a u mnie biesy i czady często dmuchają w tę stronę..Okna nie da się czasem otworzyć a jak już otworzysz to wyrywa  z futrynami.Chucham jednak by wrzosiki poprzyjmowały mi się.Pod szyszkami ,korą dałam matę więc korzeniom powinno być cieplej a jak szyszek  ubędzie  to okazja do wycieczki  do lasu.
Tak więc cały czas coś przesadzam ,dosadzam  a zima mam nadzieję wezmę się z zwiezione graciorki,nie dorobione fugi w moazikach  etcc...
Bardzo dziękuję za wspólny czas ,za  wasze  słowa,za komentarze które czasem zostawiacie .Witam serdecznie nowe obserwatorki  i jeśli ktoś ma chęć przypominam o candy .
W niedzielę ogłoszę wyniki.
pozdrówka ciepłe-aga

Related Posts with Thumbnails