Nasze wnętrze to nasz dom,bo nasz dom to nasze wnętrze.



"Sztuka życia - to cieszyć się małymi szczęściami."

niedziela, 31 lipca 2011

Dziurawiec

A ja popijam dzisiaj dziurawiec.Kolor piekny -złoto-bursztynowy,smak niezły.
Przy okazji pewnego pleneru ślubnego natknęłłam sie na owo ziele.
Najpierw cieszył moje oczy w wazonie teraz popijam wyciąg.Jako-że nie mam woreczka żółciowego wciąż mam jakieś problemy trawienne.

Pamiętam że zwykle te ładnego zółtego koloru kwiatuszki wisiały w boisku mojej babci.Źle mi sie kojarzył ten widok gdyż po jaki czasie przecież były zakurzone i zapajęczone.Nie wiem nawet czy babcia je zaparzała,stosowała-ale były.
Kupowałam herbatkę w aptece z dziurawca-jednak smak tej mojej jest inny.
Oczywiście lepsiejszy... a oprawę temu złotemu wywarowi nadała filiżanka od Marii Par.
Wyszukałam inf.nt dziurawcahttp://pl.wikipedia.org/wiki/Dziurawiec_zwyczajny">,nie wiedziałam ze działa też korzystnie na nerwy.(wypije wiadro -więc)Przyda się..


A korale to obiecana zaległość.Ceramiczne korale prosto z krakowskiego rynku.Dodałam swój pomysł ..i taki efekt otrzymałam.Muszę jeszcze kiedys zaopatrzeć sie w takowe ceramiczne kuleczki.Jeśli ktoś ma namiar gdzie mogę je dostać -dajcie znać.

U mnie dalej pada by nie powiedziec ze leje.
Pozdrowienia natury ciepło -serdecznej więc podsyłam.
Jako że jestem dziewczynka sierpniowa wkrótce postaram sie ogłosić candy urodzinkowe.Spokojnej niedzieli-aga

12 komentarzy:

  1. Na zdrowie, Kochana ! Ja też nieraz raczę się naparem z dziurawca. Aguś, spróbuj z cytryną. Jest wyśmienity.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam szczerze, że dziurawca nigdy nie piłam ( jakos nie było potrzeby), ale moja mama czesto to zielsko popija i bardzo je sobie chwali. Ja to raczej rumianek, meliskę.
    A Twój dziurawiec tak pięknie podany z pewnością smakuje znakomicie:)
    A propos lania,tez już mam dośc tego deszczu! Aaaaaaaa!
    Pozdrowienia ślę i słoneczka życzę. Marta

    OdpowiedzUsuń
  3. dziurawiec dobry jest, trzeba tylko uwazac na niego latem i nie wystawiac si ena slonce, bo mozna dostac plam o ile dobrze pamietam. Czasami popijalalm dziurawiec w pl. tu w it. go nie ma, chyba sobie przywioze paczuszke gdy bede w kraju.
    korale piekne, a i filizanka od Marii Par bardzo mi sie podoba.
    sciskam
    B.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzieki dziewczyny za wskazówki.Basiu jak znajdę znów to Ci podeślę.Pozdrówki i dzieki za Wasze słowa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzisiaj można popijać bo słońca zero...u mnie też cały dzień lało...a filiżanka śliczna....dziękuje Aga za odwiedziny u mnie....pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziurawiec w filiżance prezentuje się wybornie, aż korci , żeby spróbować:D
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak podane wygląda pysznie! Śliczna jest ta filiżanka.
    Nabrałam ochoty na suszenie kilku gałązek. Mam nadzieję, że nie będzie już padać i uda mi się zebrać zanim przekwitnie.
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Uważaj na słońce pijąc dziurawiec, poza tym podobno też nie można go zbyt długo stosować, ale piłam owszem i lubię. Ale wiadro na nerwy nie pomoże (faktycznie trochę poprawia nastrój).
    Filiżanka piękna :))

    Słońce posyłam, bo u mnie wylazło zza chmur :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj tam wiadro pić! lampka brandy na zmiane i nerwy i wszystko inne hen,
    polecam jesc czekolade gorzka! również.
    korale mnie powaliły.
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Korale cudowne.Filiżanka śliczna.Po wycieczce po blogu jestem pod wrażeniem pięknych prac:))))
    Gratuluje i Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. z tej filiżanki wypiłabym wszystko;) a korale takie inne nietypowe, cos w sobie maja - spasiłyby mi takie;p)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj, trafiłam do Ciebie przez google, lubię Twoje klimaty, z przyjemnością zostaje.....a co do dziurawca.....wiele razy ratuje mnie w dolegliwościach. Zbierany i suszony jest najwspanialszym lekarstwem.....żaden fix z apteki nie zastąpi tego smaku i aromatu. Pozdrawiam, Izabela

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails