Eustoma kwiat który wydaje mi sie taki efemeryczny.
Delikatny ,magiczny a zarazem taki wyniosły.
W towarzystwie tego kwiecia cudnego pojawił się pierocik .Kolejny z angielskich nabytków.W sklepie(graciarnio-szmateksiku) z którego pochodzi spora część moich nabytków,coraz mniej tych rupieciorków.Z jednej strony to dobrze-bo portfel nie jest wymiatany -jak do tej pory ,a z drugiej strony żal...Bo takie były nietypowe, inne niż polskie...Mam nadzieję cichą że po wakacjach sie to zmienii.
Latarnko-lampion -wcześniejszy prezent urodzinkowy.Pasi mi bardzo,oj bardzo.
Reniu dzięki-raz jeszcze i jeszcze!!!!!W takim klimacie widzę oczyma wyobraźni moje przeróbki.Ta latarenka -także w mojej wyobraźni stoi już na tarasowym stoliku
Drogie dziewczynki dzięki bardzo za miłe mam nadzieje spotkanie,
oraz za miłe słowa moim drogim komentatorkom.Pozdrówka ciepłe-aga
Ładny blog!
OdpowiedzUsuńI stał się naśladowcą swojego bloga, bo dość podobne. Ma bardzo ładne rozwiązania i dobre pomysły. I zapraszamy do odwiedzenia nas w dowolnym momencie.
Pozdrowienia z Hiszpanii
Już widzę twoją radość i pasję przy urządzaniu nowego domu, Aguś :-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Śliczna komozycja:) Latarenka mnie zauroczyła , podobnie jak pierocik, cudny jest :)
OdpowiedzUsuńUściski
Im tańsze łupy tym bardzoiej cieszą ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Klimatycznie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zawsze w dobrym klimacie
OdpowiedzUsuńkocham eustomę!
OdpowiedzUsuń