No i dobrnęłłam do konca -ale tylko pewnego etapu- kuchennych wybielanek.wiem ze biel do wszystkich nie dociera.Mnie póki co ujął.
Malowałam głównie tapując -czyli ciapkając-metodą suchego pędzla.
Teraz jeszcze wybieli się przedpokój (moją reką oczywiście)-jednak trochę to znów potrwa.
Miałam juz okres zielony .Gdy wiekszość mebli w moim pokoju była koloru green.,następnie brown-teraz jest biel.Poki co staję się jej wierna., co nie znaczy że inne kolorki są bleee- o nie.
W garderobie mix-choć zieleń,szarości ,czernie i rudy towarzyszą mi wciąż- w dodatkach zaś feria barw.
Serduszko przy oknie -prezent od Agikaprysnieinspiracje.blogspot.com"
Dzięki za miłe komentarze-które dają pewien mocy rodzaj twórczej.Są motywatorami do działania.
Moc pozdrówek ślę-aga
(29210)
Oj jak u Ciebie pięknie. Piękne masz te dodatki w kuchni:-))) Oj napiłabym się u Ciebie herbatki i posiedziała troszeczke;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piszę się na ploteczki w świeżutkiej kuchni, przy dobrej herbacie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cudpowna, klimatyczna kuchnia, pelna slicznych drobiazgow np. te serca azurowe! Skad je wytrzasnelas?
OdpowiedzUsuńSuper "skorupy" z porcalany na poleczce, pieknie zaaranzowany parapet z matrtwa natura.
I ten maly wielki czlowieczek siedzacy przy stole:-)
Jabym sie u Ciebie dobrze na czule wpadajac na kawe, to juz wiem!
sciskam
Basia
Kocham takie klimaty, biel wygląda tak świeżo i elegancko a przy tym jest baaaardzo swojsko.
OdpowiedzUsuń.... wiem ile pracy musiało kosztować takie przemalowanko, sama często coś przemalowuje, zmieniam, przestawiam a mąż się puka w głowę.
Tak trzymaj " bratnia duszo"
pozdrawiam
Ewa
Swietna masz kuchnie w kolorze jaki lubie najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńBardzo tam przytulnie i uroczy skrzat siedzi sobie przy stole.
Buzka
ale zaszalalaś Kobito..:-) ale pozytywnie...ślicznie wygląda parapet i te wszystkie romantyczne dodatki:-) Zielona ściana, extra.. A co to za Tuptuś przy stole siedzi?...:-) takie słodkie oczka ma:-)
OdpowiedzUsuńAleż piękne dodatki masz w swojej kuchni i jak widzę wszytsko bielone własnoręcznie łącznie z chlebakiem chyba.
OdpowiedzUsuńKuchnia bardzo klimatyczna, bielutka. Super.
aguś kochana jakie, zmiany jaki ogrom pracy włożony!!!Świetny efekt bardzo ale to bardzo mi się podoba mogę przysiąść na kawkę!!!???Mogę!!!Buziaki serdecznie:)Aga
OdpowiedzUsuńAga masz mnóstwo prześlicznych i bardzo cennych rzeczy w kuchni. Jest czym zachwycać się. Każdy kącik ma swój urok.
OdpowiedzUsuńna całej połaci ... biel.. :) i te urocze bibeloty:) gartulacje
OdpowiedzUsuńKochana miluśko u Ciebie !!!
OdpowiedzUsuńKuchna z prawdziwym klikmatem, widziałam jakieś ...znajome sreduszko ;-)
Ach miłoby było zasiąść przy kawce na ploteczkach ;-) szkoda, że daleko mam do Ciebie ;-)
Dzięuję za odwiedzinki.
Pozdrawiam Aga
I like your kitchen, so cute and gorgeous:))
OdpowiedzUsuńHugs, Biljana
ta kuchnia ma w sobie nieziemskie przyciąganie :)
OdpowiedzUsuńcoś mnie tak ciągnie do niej ;)
cudowna przemiana i jak zawsze nie mogę wyjść z transu podziwu ... :)
Cudna i taka bajkowa bo nawet Skrzatki małe sobie chadzają :)
OdpowiedzUsuńPozytywna kuchnia ;)
ps. ogladałam już dziś kilka razy te foty
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPołączyłaś współczesność z tchnieniem dawnych dni...
Serduszka z kropidłem, cóż mam Ci powiedzieć?
Zafundowałaś swoimi fotografiami serca wzruszenie...
Zapachniało mi szarlotką i cynamonem... :)
Pozdrawiam
och jej, jak mi sie podoba, tam gdzie sie za niedlugo przeprowadzam jest kuchnia, taka byle jaka, ciemna , ale czy ja sama dam rade cos z niej zrobic? Podoba mi sie tak na bialo..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Och Drogie Dziewczyny!!!! miło mi że chetnie przysiadłybyście ze mną.Radość tym większa moja.Cieszy mnie ta metamorfoza.Zarazona wybielaniem -wreszcie moglam cuuuśś podziałac w tym kierunku.
OdpowiedzUsuńMalowałam różnymi farbami do tej pory niezbyt capiącymi .Dzisiaj jednak zastosowałam -olejną dekoral -i głowa mi peka.Ma mocny zapach,nie nadający sie o tej porze roku do stosowania wewnatrz, zwłaszcza przy dzieciach.No cóż -latem nie mam szans na żadne robotki w domu.Korzystam wiec teraz ile mogę.Wyładowuję się więc na scianach.Zanim będę miałam mozność poszaleć w nowym domu,szaleję tutaj!!
Szaleję w przedpokoju juz od 2dni.
Bielonko oczywiście!Na jednym palcu obrzęk ,na innym bolacy brzuszek palca -może niektóre z was pamięta moją sierpniową przygodę z zatrzaśniętym palcem.Ale radość wielka gdy widzę efekt zamierzony.
Basia pyta -o serduszka -otóz zakupilam je ostatnio w krakowskim Carfur'ze.Gdyby bylo bliżej Basiu z przyjemnościa dokupiłabym dla Ciebie.
Ewo -mój mąż tez tylko kiwa głową.
Imaginacja -szarlotka to moje ulubione ciasto!!-hi hi
Radośc moja wielka -z powodu nowych duszyczek które odezwały sie do mnie.Witam Was cieplo!
Wielkie usmiechy -od ucha do ucha !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
podsyłam -moim Drogim komentatorkom-niezawodnym !!Dziewczynom z pasją i zarazem bratnim duszom.
Wąziutka ta kuchenka, chętnych na przycupnięcie dużo ale, że jest ona w moim klimacie więc muszę się tu zmieścić, przysiąść i popatrzeć.
OdpowiedzUsuń