Uległam .
W mojej rodzinie ,w zasadzie w moim domu rodzinnym ,w ogóle wsród moich znajomych nie ma tradycji wianka z 4 świecami .W kosciele zawsze siostry zakonne-gdyz tylko one mają w naszym kościele pole do popisu -i robią to z wielka klasą wykonują zwykle dekorację z 4 stopniami.Co tydzien figurka Pana Jezusa w pieknej szacie znoszona jest o stopień niżej.Na koniec rorat Jezusek kładziony jest do żółbka stojącego u podnóża schodków a następnie cały żłobek do szopki.
Pod wpływem swiata blogerskiego postanowiłam i ja uczynic cuuś podobnego.
Zaczekałam az Wika wróci ze szkoły ,zebrałyśmy potrzebne elementy i wspólnie stworzyłyśmy kompozycję adwentową. Kilka minut -a przy tym mnóstwo radochy i jest..
Uważam iż jest to dobry wizualny Przypominacz.Miałam mieszane uczucia co do kwestii doczepiania medalików
-jednak tym razem zmieniłam zdanie.Sacrum jest dla mnie sprawa priorytetową.
U Agi z Oazy zobaczyłam tez ciekawy pomysł na odkrywanie poszczególnych niedziel-czy tygodni -przy pomocy numerków.Musze to zastosowac u siebie.Myslałam też o ponumerowaniu świec jednak dzisiaj nie udało mi sie...
Od rana szyję...i szyję .Mam wenę ,więc jadę na tym wózku...
Z serca Was pozdrawiam !!!ciepło-aga
W mojej rodzinie podobnie, swieta zaczynalo sie obchodzic w dniu ubierania choinki, zwykle dzien przed wigilia. Ale ten niemiecki zwyczaj (bo chyba dotarl do nas z niemiec) jest bardzo przyjemny, no i zawsze wczesniej mozna zaczac dekorowac mieszkanie.
OdpowiedzUsuńBuziole
Basia
P.S Oczywiscie, ze broszke bede nosic,(a moze lepiej: obnosic!) jest piekna!
Właśnie! zapomniałam o tej tradycji a jej przekaż jest tak jasny i piękny.
OdpowiedzUsuńPięknie Dziewczynki zrobiłyście "przypominacz" adwentowy :)
całusy
Fajnie wykorzystałaś makutrę. Bardzo pomysłowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękna kompozycja, u mnie w domu też nie było tradycji zapalania świec adwentowych.
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
piękny wieniec, u nas też nie było tradycji, ale od zeszłego roku wraz z mężem razem zrobiliśmy pierwszy wieniec i wprowadziliśmy tradycje :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie było w domu takiej tradycji, ale zwyczaj bardzo mi się podoba. I cieszę się, że ostatnio się popularyzuje. W kościele siostry pod ołtarzem ustawiają piękny wieniec, na którym co niedzielę zapalana jest kolejna świeca.
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja, prześliczne domki, pomysł z medalikiem wzruszająco piękny, aż sama miałabym ochotę zrobić sobie taki wieniec adwentowy.
Aguś dekoracja wspaniała !!!
OdpowiedzUsuńW moim domku też nie ma w tym roku wieńca adwentowego.
Tradycja z Twoje kościółka ciekawa, przyznam się, że nie pierwszy raz słyszę o takim obrzędzie ;-)
Pozdrawiam Aga
Przepiekna dekoracja adwentowa, i ja na swojej medaliki ulokowalam.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka sle.
Twoja dekoracja wyszła wspaniale...świeca z medalikiem pokazuje że to taki duchowy czas...piękne połączenie Aguś!!!Co do Twojego pytanka co do uchwytów to tak sobie myślę ze kosztowały za sztukę ok 7-8zł...ale to było dawno!!!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło...świetna dekoracja a i dużo radości przy tym....też zrobiłam małe "co nieco"...pozdrawiam Aga i miłego wieczoru życzę!
OdpowiedzUsuńsuper - Twoją dokładność i włożone serce widać w każdym szczególe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładną dekorację adwentową stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńOd paru lat robię wieńce adwentowe dzięki moje przyjaciółce Marzence która jest protestantką. A u nich jest to mocna tradycja. Każda ze świec ma swoją symbolikę i nazwę.
OdpowiedzUsuńDla mnie ten zwyczaj ma sens gdy nie jest tylko dekoracją lecz okazją do wspólnego przezywania adwentu-czekamy wszak na Zbawiciele :-)
W tym roku nie zrobiłam. za to jest kalendarz adwentowy :-)
Pozdrawiam