Dzięki dzisiejszej burzy -owy regalik doczekał się odfoliowania.Nawet święta stał w owym ubranku.Być może zrobiłabym to wcześniej jednak biłam się z myślami czy go przemalować by pasował do kredensu...Z drugiej strony nie chcę przemalowywać szatkownicy ,chcę by została taka naturalnie tylko oczyszczona.
Przed spaleniem uratowałam ku swej uciesze a'la szufladkę ,która to bardzo pasi mi na razie w tym miejscu.Póki co ani szafka ani szuflada nie są
potraktowane na razie woskiem ...Nabieram przekonania na ten czas by zostawić je bez przemalowywania...Na dobrą sprawę taki stan rzeczy nie gryzie się z 'białym' kredensem.
W domu ostatnimi czasu nie wiele zrobiłam .Przesadziłam i nasadziłam za to dziesiątki traw i krzewów.Przeniosłam z mamą w ciągu jednego dnia 5ton kamyczków...zasypując czarną folię pod krzewami.Teraz sprawdzam wciąż czy pokazują się nowe listki w nasadzeniach.Zanim będzie widać efekt wzrostu muszę czekać przynajmniej rok...No cóż..nie mam innego wyboru...
Udało mi się -zupełnie przypadkiem wyłowić w angielskim składziku -szmateksiku takowe obrazki które mogą działać pobudzajaco na kubki smakowe .Bynajmniej do mnie przemawiają.
Jednak w związku z tym że nadal nie ma okapu nie mogą zawisnąć w docelowym miejscu.No chyba że zmieni mi się ... wersja ich umiejscowienia.
- a tego nigdy nie wykluczam..
Tymczasem dzięki za wspólny czas....pozdrawiam ciepło-aga
Ale ci powstał świetny kącik!!!:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem całości, świetnie wszystko pasuje i ten klimat:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
... przepięknie urządziłaś ten kącik ... ile tam skarbów:) do pozazdroszczenia :)
OdpowiedzUsuńSprzęt już jest! Teraz trzeba szatkować i udeptywać! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na książkowe candy!
Świetna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńA może jednak się skusisz na biały wosk? Z jednej strony zostałoby widoczne ładne drewno z pięknymi słojami, z drugiej strony stanowiłoby takie naturalne przejście między surową szatkownicą a bielonym kredensem.
Jak zawsze jestem pod wrażeniem twoich aranżacji :) Jak ja chciałabym mieć tę umiejętność :)
OdpowiedzUsuńAga masz dar tworzenia jedynego w swoim rodzaju "klimatu", bardzo mi się podoba ten zagracony kącik, jest na czym oko zawiesić....a w tle wypatrzyłam świątki we wnęce - umknął mi widocznie jakiś post z ich prezentacji?
OdpowiedzUsuńPrześliczne te kuchenne dodatki! Dodają kuchni smaku i klimatu. Ja nie mam tyle odwagi aby tak dekorować dom.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Wrzuć choc kilka elementów aby była bardziej Twoja!!!
UsuńAguś jesteś jedną z największych łowczyń wspaniałych skarbów przeszłości :) Kącik wygląda zjawiskowo !
OdpowiedzUsuńBuziaki :)))
Och-Dziękuję...Zbzikowałam trochę na ich punkcie.-skansen w domu to całkiem fajna sprawa.Wiadomo -co kto woli....ale jak wiesz na carbudach tez poszalałabym ...Ściskam
OdpowiedzUsuńCały czas nad tym myślę....
OdpowiedzUsuń......a w życiu Aga!!!!! Ja bym w życiu nie przemalowała, nie zawoskowała. Co za dużo to nie zdrowo...Każdy ma swój gust się rozumie ale wszystko na biało to ja nie wiem....że tak sobie pozwolę- nie w naszym stylu :):):) Jest sielsko i po Twojemu. Jak by mi ktoś powiedział- nie maluj - to bym przemalowała hahahah ale poczekaj posłuchaj argumentów. Graciory super teraz na nim wyglądają - idealnie wręcz, fajnie się to komponuję z cegłami kolorem drewna i tymi świątkami w tle....ja bym go jeszcze odrapała. Poza tym jak pewna nie jesteś to zostaw-zdążysz trzy razy przemalować.
OdpowiedzUsuńBuziaki
fantastyczny klimat, teraz wygląda świetnie, ale przemalowany tez będzie ok. Teraz jest bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty ,normalnie czuję się jak w czasach dzieciństwa u babci ,cuuuudnie po prostu cuuudnie!!!!!!
OdpowiedzUsuńRegalik skradł moje serce ,jest po prostu idealny :)
Pozdrawiam.
onet
OdpowiedzUsuńPiekny kacik wyczarowalas:) regalik cudo; ja zdecydowanie zostawilabym go taki jaki jest :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń