Odczyszczony -zapuszczony na robale z litego drewna z mocno wytartym jednym bokiem blatu stał dziesiątki lat w babcinej kuchni.Babcia kazała mi go zabrać po jej śmierci.Nie chce jej śmierci ale stół był tym wymarzonym do mojej kuchni.Pewnego razu -być może miała dobry dzień a może wypływ miał fakt że wiedziała że ''robią się'' mebelki do kuchni i kazała mi wziąć sobie stół.Nie mogłam jednak pozbawić jej stołu zupełnie przecież -zorganizowałam jej więc inny zastępczo.
Trochę czyszczenia -malowania i jest.W towarzystwie starych krzeseł jest mu tym bardziej do twarzy.Mogę wreszcie wypić kawkę w swojej kuchni .Jeszcze wiele w niej do zrobienia-ale i tak są to kroki milowe ...do przodu.. Do końca tygodnia mam jeszcze sporo w niej do zrobienia.
Do końca tygodnia czasu juz nie wiele a przede mną jeszcze moc prac..wykończeniowych.
Tymczasem robią sie schody wg.mojego projektu-te z mozaiką -może ktoś pamięta gdy pokazywałam mozaikę na schodach. Dostają oprawę w postaci trepów i tralek .
Chętnym serwuję wirtualnie przysłowiową kawkę przy moim stole.
Ślę moc pozdrowień-aga
juz czuje ten zapach kawy :)
OdpowiedzUsuńAga, świetnie wyszło to połączenie nowego i starego, super! Och kawka.... napiłabym się z Tobą znowu:) A gdzie taki piękny parapetowy lampion kupiłaś???? Śliczny! No w ogóle się zachwycam!
OdpowiedzUsuńLampion to prezent z krakowskiego Tk-maksu....Ja z Toba również z przyjemnościa wielką wypiłabym kawkę..Wiesz o tym/...
Usuństól ma fantastyczne nogi :)
OdpowiedzUsuńPrzy takim stole to dopiero musi kawa smakować !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Wiesz nawet zwykła 'biedronkowa 'smakowała mi jakoś bardziej...
UsuńW Twojej kuchni zawsze - zasiadam więc sobie wygodnie na tym krzesełku, przy tym stole i rozkoszuję się aromatem kawy i klimatem wnętrza. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy!!!
UsuńSiadamy więc sobie wygodnie:)
OdpowiedzUsuńpiękne naczynie miedziane.
OdpowiedzUsuńSzukam podobnego stołu z szufladami do pracowni.
buziaki
Gdy kiedyś natrafię dam Ci znać..
UsuńPiękne nogi ma ten stół i podobają mi się przecierki :)
OdpowiedzUsuńStół piękny, ale krzesła malnęłabym na jakiś kolor (mięta, koral) trochę ożywiłyby kącik, tym bardziej, że masz cudne cegły. Uwielbiam połączenie starego z nowym i dodałabym tu troszkę pazura.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem schodów, jak pamiętam Twoja mozaika bardzo ciekawy pomysł.
Ściskam
Miałam napisać to samo co Alizee - zarzuciłabym jakieś kolory na krzesła - aż się prosi :-) Ściskam!
OdpowiedzUsuńBiel jest podstawa -by mozna było później kombinować z kolorem..
Usuń...o kolorowe poduchy mi chodziło ;-) niejasno się wyraziłam hyhy. Dzięki za odwiedziny u mnie. Jakbym wiedziała, że jesteś zainteresowana farbiarskim tematem, to post bym wrzuciła w lipcu - wtedy podchodziłam do wyboru jak do jeża. Usciski!
Usuńprzy takim pięknym stole to kawka musi wyśmienicie smakować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam meble z duszą. Mam trochę drobiazgów po babci, cześć dekoracyjnych, a trochę używam na bieżąco. Twój stół jest takim meblem,w którym widać historię i widzę, że innych drobiazgów tego typu też Ci nie brakuje:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomyliłam komentarze ;)
OdpowiedzUsuńPiękny ten stół, nogi bardzo mi sie podobają!!!
Fajnie, że przygarnęłaś ten stolik :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi mnie sie ten stol podoba, nogi, wszystko. Nie wiem czy mazanie farba jest wskazane, moze kolorowe poduszeczki? Mozna sobie zmieniac, nawet na kazda pore roku inne.
OdpowiedzUsuńPrzejzałaś moje zamiary poduszeczkowe w przyszłości..
UsuńKawa przy takim stole to sama przyjemność. A schodów jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZawitałam do Ciebie i pozapisywałam sobie parę inspiracji dekoracyjnych. Dziękuję za pomysły.Podziwiam talent i entuzjazm. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńCzy prowadzisz zapiski blogowe siedliska ?-jesli tak podaj linka.pozdrawiam -aga
UsuńDudna sa nbabcine stoły tyle sie przy nich działo ,.,,
OdpowiedzUsuńA schody pamietam i czekam na zdjęcia , Pozdrawaim ,Smacznej kawy io nie tylko zycze ,,,
klimatycznie!
OdpowiedzUsuńWidzę,że nie tylko ja jestem fanką wnętrz:) świetny blog, pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńNice :)
OdpowiedzUsuńBo nie jest sztuką pójść do sklepu i kupić nowe meble, wydając przy tym dużo...
Uwielbiam transformacje mebli z odzysku :)
Zapraszam do siebie!
Agata-Truskawkownia
Ależ dużo u Ciebie sie dzieje pięknych rzeczy!, a ja taka mało czujna-w przeciwienstwie do Ciebie-widziałaś przede mną-dziękuję za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńOOooooj jaki cudowny stół i te krzesełka ... :-) Chyba tak ja ja kochasz "cottage" styl :-) Że tez wcześniej do Ciebie nie trafiłam ..Dodaję Cię do obserwowanych !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam, cudnie wyszedł ten stół... nie mogę się napatrzeć... czy mogłabym prosić o wskazówki jak sobie zrobić taki? (Tzn. Postarzyć?) Mam stary stół i marzeniem moim jest zrobić gp w takim stylu:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
W oryginale był brązowy .Ja pomalowałam go metodą suchego pędzla -tj.nadmiar farby wycierasz o brzeg i pociągasz pędzlem w jednym kierunku małymi partiami.Ja ten akurat pomalowałam farba akrylowa białą a następnie przylakierowałam lakierem bezbarwnym półmat.Wcześniej jednak sprawdź czy w drewnie nie ma lokatorów-tzn.robaczków.pozdrawiam.Jeśli będziesz potrzebować wskazówki -pisz.-aga
UsuńO mamuniu, ale ten stój bombowo wygląda. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńCegła jest obłędna.....
OdpowiedzUsuń