Wielokrotnie odmawiałam sobie wizyt w sh,szmateksie ,lupeksie -zwał jak chciał.Jest to prawie chorobowy nawyk.Choc zwykłam mawiac ze w tych stonach to jedyna atrakcja ...No jednak to właśnie tam -(zwłaszca w tym jednym którym )byłas dzisiaj zakupiłam mnóstwo elementów do mojego przyszłego domu.Organtynowe czy z mosiądzu z prawdziwymi kryształkami zyrandole.Kilka abażurów,mnóstwo pierdułek..Wiekszość rzeczy wymaga przeróbki jednak kwoty jakie zwykle za nie płacę są normalne.Zwłaszcza na etapie mocnego oszczędzania.
Dzisiaj jednak pobiłam rekord.Otóż za wszystkie rzeczy które obfociłam zapłaciłam aż po0,50groszy.Nie planowany wyskok bardzo mnie hojnie obdarzył.
Radość moja jest więc ogromna....Płaszczyk kaszmirowy do zwężenia jednak zachwycił mnie totalnie.Po mieście -w zaszdzie duże słowo.
Po miasteczku krążą więc dzisiaj ''mikołaice' obładowane siatami -po 3,4 reklamówki.Śmiać się chce(''takie ciotki wracające z ameryki, bo tu przeciez bieda'') choć czasem nie ma sie co dziwić.W dużej mierze to pewno tez maniaczki sh.Jednak no można wynaleźć perełki.
U nas nie ma targów staroci jednak na szczęście mamy owy sh-zaopatrzenie angielskie...hi hi..Choć ograniczyłam sie do wizyt tam,to i tak wiem
że sobie nie odpuszczę...bo przecież warto.
W styczniu minęło mi 2lata blogowania i lista osób chętnych do goszczenia u mnie w moich progach dobiega 200,w związku z tym zastanawiam sie nad czym sensownym na candy.
Tymczasem zyczę miłego dnia walentynkowego wszystkim zaglądajacym-aga
NIo, nio godne łupy !!!
OdpowiedzUsuńZaprazentuj się nam w cąłości w tym płaszczyku ;-)
Buziaki Aga
wspanialy plaszcz! tez bym taki chciala! Pokaz nam go koniecznie w calosci (juz po przerobce)
OdpowiedzUsuńsciskam mocno i cieplo
Basia
Płaszczyk zapowiada się ciekawie. Także czekam na prezentację w całości.
OdpowiedzUsuńOj i ja mam słabosć do sh, czy
"dziadowców" jak zwykła mawiać moja teściowa, która zresztą też w to uzależnienie popadła :) Ostatnimi czasy muszę ograniczać wydatki i tam, ale raz czy dwa w tygodniu lubię zajrzeć. Tak dla zasady :)
Buziaki.
Marta
No ale fajne skarby... i ta cena...
OdpowiedzUsuńA w płaszczyku koniecznie się pokaż!!!
Agnieszka, nie wiem co lepsze, targi staroci czy Twój SH, Patrząc na płaszczyk mocno się zastanawiam:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkarby pierwsza klasa i ta cena!Kurczę w SH to ja już nie byłam bardzo długo i troszeczkę ci zazdroszczę tych wypadów.Pozostało mi jedynie czekać aż ruszą brocanty a do tego czasu popodziwiam twoje zdobycze.
OdpowiedzUsuńDuże buziaki i miłych walentynek !
przepłaciłaś moja droga ;)
OdpowiedzUsuńu mnie w pobliżu nie ma żadnego godnego uwagi SH.
tym bardziej zazdroszczę Ci zakupu.
pozdrawiam.
Rzeczywiście perełki. Aga, który to?
OdpowiedzUsuńZa pocztą...jutro mają towar,jednak ''palec trudno wcisnąć 'w takim dniu.
OdpowiedzUsuńBywałam tam czasem, ale głównie w poszukiwaniu ubrań dla dzieci. Nie umiem znaleźć niczego dla siebie. Jednak poza ciuchami - wyszukałam tam kilka fajnych rzeczy. Mam narzutę na łóżko i zasłony :D Ostatnio widziałam fajne świeczniki- do przeróbki, ale.... rachunek za gaz nas rujnuje w takie mrozy. Jak jest towar to nie idę, bo drogo i tłumnie.
OdpowiedzUsuńKurczę, za 0,50gr to chyba nawet ja nie zrobiłabym takich zakupów na "słynnym" ryneczku w Kurorciku:D świetne zdobycze:)
OdpowiedzUsuńAguś, dzięki za odwiedzinki. Pozdrówka i buziole
ależ Ci zazdroszczę!:)
OdpowiedzUsuńNo, piekne drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńlecz mysle że gdybyś tak zaczeła wstawiać wszystkie Twoje "zdobycze" brakło by strony ,,, hihhihi
buziaki
ps, trzeba mieć taką "rękę" jak Twoja by zdobywać w wykopalisku szmateciku :)
Miłośći płonąnej życzę wszystkim
Prawdziwe cuda! Cena powalająca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam SH i jak tylko nadarza się okazja szperam godzinami :)
Matko, a u mnie w SH taka nędza, że omijam je z daleka. Na targi staroci jeżdżę do Łodzi, gdzie ceny też już zaczynają zastanawiać. Ale przynajmniej można coś upolować.
OdpowiedzUsuńŚliczności, po prostu śliczności..... kupiłaś :))
Uściski :))
Witaj
OdpowiedzUsuńŚwietne łupy, i te ceny zazdroszczę!
U mnie sh w okolicy są nieciekawe a wyprawa gdzieś dalej w taką pogodę, brrrrrrrrr, poczekam do wiosny.
Pozdrawiam gorąco
A ja uwielbiam takie miejsca nawet nie chodzi o ceny,
OdpowiedzUsuńale o to że zawsze można znaleźć coś całkiem innego niż w sklepach:)
Pozdrawiam Lacrima
Aguś ciesze się że jesteś z nami tyle czasu - gratuluję!A sh uwielbiam te sklepy bo bardzo oryginalne rzeczy można tam zdobyć i to za nieduże pieniążki!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUdane zakupy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁał. Zrobiłaś fantastyczne zakupy. Patera jest świetna. A płaszczyk kaszmirowy to już w ogóle istna perełka.
OdpowiedzUsuńWspaniałości!Udane zakupy!!!Aż się nie chce wierzyć!Gratuluję rocznicy.:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę u mnie i cieplutkie słowa . Wpadłam do Ciebie i zostaje . Znam ten rodzaj radości gdy z pustymi łapkami się nie wraca tylko z takimi na przykład skarbami jak Twoje !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Obiecuję pokazac płaszczyk jak wróci od p.Krawcowej.
OdpowiedzUsuń