Po nastu...latach wzruszenia obopólne nie miały końca....
Zobaczyłam 'swój' pokój w którym wszysko stoi w tym samym miejscu od lat.Tak samoz w całym domu chyba każdy bibelot nie zmienił miejsca.Moja córcia dostała owa figurkę z kolekcji.Trudno powiedziec ile ma ona lat .Napewno nie mało...
Nie zmienił się także zapach tego domu...
Miło wspominam ten dom ,tego człowieka,ten czas...
Finansów zero ,głowa zas pełna pomysłów...Mimo to cudny czas,wspaniały.
Makaron z cukrem lub dżemem bądz cukier z makaronem....
Wielkie miasto,wielkie plany ,wielkie niewiadome...
Róża --padnieta już.
.Zupełne zaskoczenie .....
Trochę pobędzie jeszcze ....także jako miłe wspomnienie przyjaźni.i nie wymuszonej chęci sprawienia komuś miłego gestu.Ot poprostu...
Dziekuję za miłe spotkanie i Wasze słowa.
U mnie cały czas ok.-20st.Celsjusza.Ale jest pieknie.
Ciepłe , białe pozdrowienia podsyłam Wszystkim odwiedzajacym me progi-aga
Ago, tak te wspomnienia... jakże piękne, prawda? Pozdrówka
OdpowiedzUsuńFigureczka bardzo mi się podoba, jest urocza !!!
OdpowiedzUsuńFotki jak zawsze zachwycają !!!
Kochana u mnie dziś oko,ło 12 ' i teraz to mi się wydaje że jest nawet ciepło .... ale nie wiem ja Ty a mnie to już strasznie wiosny się chce !!!!
Pozdrawiam Agnieszka
Aguś ja także jestem ciepło -lubna.I ciepelka mi sie chce...Buźki
OdpowiedzUsuńOh, te studenckie czasy :) i mało kasy i jadło się co sie na winie" - i ciagle za nimi wzdychamy z tesknota
OdpowiedzUsuńŚliczna i delikatna ta figurka, a jeśli jeszcze wiążą się z nią miłe wspomnienia, to tym przyjemniej jest coś takiego dostać w prezencie.
OdpowiedzUsuńU nas też mróz nie odpuszcza, ale dzielnie z dzieciakami na dwór wychodzimy. Choć juz tak bardzo chciałabym wiosny. Nawet mówiłam ostatnio mężowi, że może by se tak boćka namalować... Zerkać na niego i udawać, że wiosna już przyszła :)
Narobiłaś mi smaka na Kraków ;o))
OdpowiedzUsuńTylko, że właśnie akurat dziś przyszedł rachunek za gaz..... 1000 zł. Masakra. Kolejne długi! ;o(((
Pieknie za oknem, ale z dzieciakami nie pospaceruję ;o// Niech te mrozy się skończą -chociażby ze względu na rachunki ;//
Madzik u mnie także masakryczny...
UsuńPiękny post Aguś ! Prawdziwa figurka, prawdziwa historia :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Piekna historia, piekna figurka...
OdpowiedzUsuńsciskam cieplo
B.
Piękne masz wspomnienia, ileż warte. I ta figurka będzie ciągle je przywracać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoczulam Krakow, ktory rowniez bardzo lubie.
OdpowiedzUsuńPiekna ta figurka, pieknie to opisalas...
Pozdrawiam
Dagi
Dagi ja także co jakiś czas potrzebuję poczuć Kraków.Mówię że ładuje wewnętrzne baterie...
UsuńPiękna figurka. Na pewno przeszła i widziała niejedną historię.
OdpowiedzUsuńCudowny prezent. Pamiątka na lata.
Figurka jest piękna. Podziwiam jej niesamowitą sukienkę. Miła pamiątka.
OdpowiedzUsuńJak ona sliczna, nie moge uwierzyc, ze taka nieduza (porownujac z roza) figurka moze miec takie delikatne detale! Ta spodniczka tez jest z porcelany?????? Cos niewiarygodnego! To prawdziwy skarb! Tak jak i wspomnienia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wiem do kogo sie zwracam wiec prosze o imię ..Spódniczka jest z delikatnej porcelany.Z tyłu nie kompletna,lecz jest to bez znaczenia...Prawda?..
Usuńpiekna///ac te wspomnienia....no i zapachy:))
OdpowiedzUsuńWspaniały prezent-piękna figurka!
OdpowiedzUsuńMiłe spotkaniei wspomnień dużo.
OdpowiedzUsuńPiękna figurka.
Pozdrawiam cieplutko!
piękne ...z historią z zapachem ...moja Konstancja chodzi cały czas i śpiewa piosenkę"laleczka z saskiej porcelany..."Trzymaj się cieplutko!!!:)
OdpowiedzUsuńLaleczka jest przecudownie słodka i oczywiście bezcenna!No bo jak wycenić wspomnienia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco w ten mroźny dzień!
Przepiękne figurka :)
OdpowiedzUsuńPoczytałam o Krakowie i zebrało mi się na wspomnienia, od razu otwarłam album ze zdjęciami z mojego ostatniego pobytu w Krakowie, mimo, że byłam tam już tyle razy to chętnie wracam.
Wspomnienia cenna rzecz i dobrze móc do nich powracać :)))
OdpowiedzUsuńFigurka jest prześliczna :)
Pozdrawiam!
Witam Cię Kasiulko!!w moich progach!!!
UsuńAguś fajny, wspomnieniowy i pewnie pełen wzruszeń dzień!:) Figurka to miły upominek od tego Pana i pewnie będzie Ci się równie miło kojarzyć:)Kraków uwielbiam,ale daaawno nie byłam, a wcale nie mam tak znowu daleko:)Buziaki!
OdpowiedzUsuń