Odpusciłam broszkom.
Naszyjniki pochłaniają mnie do reszty.
I znów nostalgicznie z nutką wiosny o zapachu fiołków.
Dowiedziałam sie do czego służyła ta maszyna..
Ciekawe czy ktoś by zgadł?
Otóż do mieszania torfu.
Im bardziej zardzewiała tym piękniejsza w detalu.
Do jutra....bajjjjj-aga
Piękne i malownicze zdjęcia. A maszyna świetnie się komponuje z fiolkami:).
OdpowiedzUsuńNaszyjniki niesamowite, nigdy jeszcze takich nie widziałam!
POzdrawiam :)
Fajny i bardzo oryginalny wisior.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Aga jak zobaczyłam naszyjnik to odleciałam ;-)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że powstaną również w innych kolorach, co !?
Pozdrawiam Aga
Aguś- mam ich mnóstwo-kazdy inny.Jednak ze wzgledu na plagiatyzm nie pokazuje ich na razie.Dlatego tez zablokowałam -'agisy',na razie.
OdpowiedzUsuńNiesmowity naszyjnik!!! rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia odlotowe
Naszyjnik super!!!!Bajjjj:)
OdpowiedzUsuńAguś, już dziś życzę Ci dużo spokoju, wypoczynku, i radości, czyli WESOLYCH ŚWIĄT!
OdpowiedzUsuńPS
Zdjęcia z poprzedniego posta BOMBA! :)
Wow, ciekawy naszyjnik , przykuwa uwagę.
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Życzę ci radosnych i pełnych nadziei Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńCudne fiołki
OdpowiedzUsuńpodras
Naszyjnik piękny a fiołki urocze.
OdpowiedzUsuńCałuski
Wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik, kiedyś zrobiłam podobne broszki, nazwałam je origami.
Śliczna maszyna i zdjęcia cudowne.