Jak coś chcesz mieć -rób to sam.No i zrobiłam ... Nie strasznie mi już wymienianie i dopasowywanie wierteł.Stukam sobie w głowie jak mogłam nie spróbować tego wcześniej.Że to niby taka poważna męska robota -tak?/A guzik prawda -jak się chce to się wiele da.Spora część dziewczyn do mnie zaglądających wie to doskonale.Zaczęłam od wiatrołapu.O którym już było wcześniej .
Mimo to wiele w nim jeszcze do zrobienia.Jednak małymi krokami brnę do przodu.
Drzwi jak widać jeszcze nie dokończone.Czekają na 'obrobienie 'listewkami.
Prezent od pewnej drogiej mi koleżanki której ja też życzę tylko tego co najlepsze a wyszedł spod ręki jej taty.A dobre słowo i dobre życzenie mi cenię ogromnie,zwłaszcza w świecie gdy nawet w bliskim gronie nie koniecznie wszyscy są sobie życzliwi.
Staram się grupować swoje 'skarby'....Tym razem miejsce znalazły dzwony..No i jak widać. wciąż 'otwarte ' Mam nadzieję że kiedyś jeszcze upoluję jakieś fajne okazy.
Ramki z głowami dostałam od znajomego, który nie mógł uwierzyć że podoba mi się takie badziewie.
A podoba się -podoba.

Jest wreszcie i lampa.Wreszcie nie wisi na samym wejściu kikut.Kupiona za przysłowiowe grosze przybyła do mnie jak i wiele rzeczy w moim domu z UK .

Przybyło pod mój dach trochę angielskiego dobra ostatnio .Duszyczko nie blogowa!!! jednak do mnie wciąż do mnie zaglądająca ślę Ci -BIG dzięki.!!!
Goszczącym u mnie życzę spokojnego tygodnia , dzięki za wspólny czas i wasze słowa.-aga