Dzisiaj kilka słów o moich żyrandolach.Wszystkie skądś przybyły .
Tylko ten pierwszy trochę mnie kosztował ale dekor dostałam gratis.Zajął zaszczytne miejsce w salonie.Przybył od znajomego ale wcześniej zapewne z Holandii lub Niemiec.Nieco pałacowy...
Materiałowe -juz wiem że mało praktyczne kupione za przysłowiowe grosze przybyły z Anglii.Nie miały mocowania więc dostały stare, uchwyty z demontarzu -muszę je kiedyś obkleić sznurkiem lub materiałem ..Te materiałowe dostąpiły zaszczytu zawisniecia w kuchni.
Żyrandoli materiałowych mam akurat najwięcej gdyż gdy kupowałam je w moim ''angielskim składzie ''nikt takich rzeczy jeszcze wtedy nie kupował.Kupowałam je więc na wyprzedaży.Teraz takie graciki ida jak świeże bułeczki.

Czekał na swój czas kilka lat.Bałam sie że zardzewieje -choć 'zardzwiołki' lubię-wolałam by tego rdza nie dosięgła. Doczekał się miejsca w przedpokoju nie tknięty na szczęście rdzą tylko farbą.
W przyszłości zawiśnie na nim trochę kryształków.
Te 2-a dopadł też mój pędzel.
Ten ze złotymi uchwytami musi mieć zmienione wkrętki na żarówki gdyz ma angielskie.Drugi zaś przyniesiony z ulicy.Leżał biedak i czekał na mnie.Dostałam telefon że leży takie złote ''cudo'' na chodniku do wyrzucenia i że na pewno mi się przyda.Skoczyłam więc za kierownicę samochodu i zdążyłam ocalić go od zagłady.Potraktowany białą farbą tylko zyskał na urodzie.Prawda?
Ten u dołu- był też złoty do szpiku kości.Dostałam go jako gratiska ze złomowiska.Jeden Pan gdy mnie zobaczył z daleka wołał mnie że ma coś dla mnie.Z wielką radością przytachał go mówiąc że schował specjalnie dla mnie.No i sprawił mi radość wielką.Trochę farby i nabrał klasy.
Złote abażurki nie za bardzo mi pasują ale nie natrafiłam na odpowiedniejsze .Uszyć nie umię ,może coś pokleję.Dekor to też angielski nabytek. A 'la diamentowe łańcuchy bardzo mi pasują do tych moich cudaków które trafiły pod mój dach.Jednak to plaaany bardziej na zimę.Na razie tylko zawiesiłam namiastkę.Zgromadziłam sporo 'diamentowych ' elementów które bardzo lubię i wiem że żyrandole tylko na tym zyskają.
Najważniejsze że wreszcie zawisły....,przynajmniej ich część...co mnie cieszy bezgranicznie...
Wszystkie jakoś przygarnięte -dostały drugie szanse..
Podobają mi się gdyż są nie'' przegadane '' i mogę przerobić je jak mi się chce...
By dobrze wyglądały i prezentowały się - nie musiały kosztować kroci .I co mnie kręci- mają swoje historie...
W związku z tym że oficjalna lista obserwatorów przekroczyła 300tkę ogłaszam więc candy by uczynić tradycji blogerskiej zadość. Dziękuję bardzo ,bardzo za wspólne spotkania i wasze słowa w postaci komentarzy.
Przedmiotem candy jest łańcuch 'diamentów' które można wykorzystać w całości lub podzielić na części.
Candy dotyczy obserwatorów obecnych i ewentualnie przyszłych-jeśli ktoś ma ochotę.
Zasady powszechnie znane;
-banerek podlinkowany na blogu
- i tym razem bycie obserwatorem

Aguś, masz wielki dar czarowania starych przedmiotów.
OdpowiedzUsuńUściski
Cudowny temat żyrandole :-) i fajnie poczytać historię, bardzo to lubię!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Piękne są Twoje żyrandole:))w naszym domu są tylko 2 kupione i to jeszcze w SH a reszta to odzyski:))))nie wiem czemu ale wolę stare rzeczy i nie chodzi o antyki:)))nawet z ubraniami mam tak samo:))Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFajnie sie czyta,takie ciekawe historie:))I oczywiście zgłaszam się do zabawy,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńja tak marzę o żyrandolu, najlepiej takim z kryształami właśnie... ale niestety na marzeniach się kończy bo za mało miejsca mamy...a takie cudowności chętnie przygarnę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Cieszę się, że te kiedyś czyjeś ukochane żyrandole stały się Twoimi ukochanymi, dopieszczonymi przez Ciebie przedmiotami:)
OdpowiedzUsuńWszystkie śliczne , dostały u ciebie drugie życie , musze pomyśleć o swoim i przemalować , a jak już przemaluje to i kryształki do niego będą pasować . Zapisuje się z wielka przyjemnością ,,
OdpowiedzUsuńO, Agnieszko, jak to miło, że znowu zabawa:) Jestem bardzo chętna.
OdpowiedzUsuńA żyrandole piękne! Ludzie pozbywają się nieraz cudów:))) na nasze szczęście:)
Pozdrowiena bardzo gorące:) uffffff
Agniesiu u mnie na dole 4pałacowe ...zdobyczne żyrandole:|)Takie świecidełka do nich mara mi sie od dawna:))))))))także cichutko z nadzieją postoję i ja!!!
OdpowiedzUsuń„ Nie wszystko złoto co się świeci” i odwrotnie , trzeba tylko mieć dobre oko albo łaskawe i trochę chęci :)
OdpowiedzUsuńKryształki lubię i jak sroczka łypię na nie błyszczącym oczkiem .
Buziaki :)
Bawimy się :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja tez sie zglaszam.
OdpowiedzUsuńKapitalne te vintage zerandole I ich historie.
Tez sie zglaszam.
Pozdrowienia
Ja tez sie zglaszam.
OdpowiedzUsuńKapitalne te vintage zerandole I ich historie.
Tez sie zglaszam.
Pozdrowienia
Witam.Bardzo miło u Ciebie;)
OdpowiedzUsuńPozwolę się dopisać do kolejki, śliczne klejnociki;)
Pozdrawiam
i do siebie na skromną rozdawajkę zapraszam:
http://nawrosia-pogodzinach.blogspot.com
Żyrandole masz śliczne, tez miałam jeden ze staroci, ale strasznie mi wysiadały w nim żarówki ;-)
OdpowiedzUsuńOczywiście zapisuję się!
chetnie przylacze sie do zabawy!
OdpowiedzUsuńOjej, ale mam tyły! Szybciutko staję, zwłaszcza że i ja od niedawna jestem posiadaczką wymarzonego żyrandola...Może mi się poszczęści:).
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje żyrandole!!!!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością i ja spróbuję szczęścia :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńTo i ja chętnie się przekonam, czy przez pryzmat kryształków błyśnie do mnie szczęście ;) Buziaki ;)
OdpowiedzUsuńfiolety.blogspot.com
Also I would like sign up for this super candy.
OdpowiedzUsuńhugs
Gerda
OdpowiedzUsuńHello!
amazing!
I like your works! You are very smart! congrats!
I want to play with you, please enter my name...
follower: sabo eva
I post in my sidebar:
http://lapappilon.blogspot.com/
lapappilon@gmail.com
with love
Hugs
Eva
Ponieważ diamenty to najlepszy przyjaciel kobiety więc i ja zapisuję się do zabawy. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńTwoje żyrandole prezentują się cudnie :).
OdpowiedzUsuńJa lubię wszelkie świecidełka więc nie może mnie tutaj zabraknąć, zapisuję się :).
piękne, potrafią dodać nastroju i elegancji wnetrzu
OdpowiedzUsuńzgłaszam się do zabawy
witaj, jaki piękny blog!
OdpowiedzUsuńuwielbiam kryształki, żałuję, że się spóżniłam na candy... :( ;-(
zapisuje sobie Ciebie mimo tego i zapraszam na Candy (i nie tylko) do mnie...
Piękne okazy! Świetnie sobie poradziłaś z ich odnawianiem, bo naprawdę są jakby stworzone do Twojego domku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Wiola