Po mojemu ''szału nie ma ale zawsze coś''.Tak coś innego.Coś szmateksikowego...Na szybko..To taki mój sposób na plamę...
Skoro nie dała sie tknąć(sprać)-to wzięłłam ja sposobem.Tak jak lubię...
Kilka filcowych listków,guziczków,mulnki..
No i jest...cuuśś innego niż...normyyy
Spokojnych snów-aga
No i super! Te listki są urocze.Uwielbiam takie rozwiązania, nie tylko praktycznie, ale też bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetny pomysł z filcaczkami... też podobnie traktuję niespieralne... tyle, że ja przeważnie haftuję . Pozdrówko
OdpowiedzUsuńzaczadzisty pomysł, kiedyś na mej spódniczce znalazła się plamka nie do sprania, rozpaczałam, że już nic się nie da z nia zrobić ale moja kochana siostrunia wymyśliła naszycie na niej guziczków i dostała nowe życie moja ulubiona spódniczka :*)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z Judytą i jak będę mieć plamkę nie do sprania wiem gdzie się zgłosić :)
OdpowiedzUsuńkissski
no i proszę jaka piękna jesienna kurtka:))
OdpowiedzUsuńI praktycznie i elegancko.
OdpowiedzUsuńBuziaki
...pomysł świetny, a jak cudnie ożywił kurteczkę...pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńudało Ci się!Praktycznie i bardzo fajnie!:)Buziaki!JA wciąż z Janciem w brzuszku!
OdpowiedzUsuńco to znaczy kreatywność.
OdpowiedzUsuńŚwietna kurteczka
No i przydała się ta plama, bo kurtka wygląda teraz prześwietnie! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŁatki trochę inaczej. Pomysł fajny a efekt śliczny.
OdpowiedzUsuńŚliczna aplikacja, bardzo pomysłowa! :-) Listki sama wycinałaś? Pozdrawiam gorąco! :-)
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję za wpis w moim candy. Szansę masz jak najbardziej tak samo jak i inne Panie. Kurteczka zyskała na atrakcyjności. Miałaś świetny pomysł z tymi naszyciami. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńCudna kurteczka. Pomysł świetny nie tylko na plamę. Pozdrawiam. Tak sobie wędruję po Twoich postach, nie da się nie skomentować.:)
OdpowiedzUsuń