Dzisiaj bukieto- wysyp.
W sztuce tej wciąż mam niedociągniecia.Wiem o tym .
Jednak'' nie od razu Kraków zbudowano.''.-uczę sie więc..pilnie..
Uwielbiam florystykę-jednak ubolewam nad dłońmi które 'zachodzą mi' nieestetycznie
.Często bukiety ślubne wykonuję z piątku na sobotę a że w soboty zawsze fotografuje ,cytryny muszę miec pod ręką by doprowadzić dlonie do jako -takiego wyglądu.
Dziewczyny -Kamila z floralnychprzeobrażeń /floralnieanemon.blogspot.com
"> czy z Miejsca Sympatycznych klimatow>prezentowisko.blogspot.comdoswiadczaja pewno tegoż również mankamentu.
Bukiet to wyzwanie dla mnie.Gdy mogę zrobić wg.własnego uznania jest mi łatwiej puścić wodze fantazji-jednak gust -gustowi nie jest równy i naprowadzenie jest wskazane.W tym tygodniu były pióra i druty -ten pokażę innym razem.Marzy mi się bukiet z pawimi piórami -mam nadzieję że to kwestia czasu.
Koszyczek w wersji mini dla 2 miesiecznej córci Pani Młodej..
Wachlarz...
Archiwalnie......
Pozdrówka podsyłam...-aga
Piękne bukiety!!!Sama nie wiem ,który bardziej mi się podoba ,chociaż szczególnie w oko wpadł mi wachlarz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ech, uciekl mi komentarz, jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńpiekne s wszystkie, bez wyjatku, prawdziwa sztuka ukladania kwiatow. Bawilam sie kiedys w ikebane...
Jesli chodzi o miksturke, to od momentu zrobienia schudlam juz 3,5 kg. Ciesze sie.Biore jednak tylko przued obiadem, raz dziennie.Teraz troche przerwy i znowu zrobie.
Pozdrawiam
Piękne te Twoje bukiety! Jeden to chyba nawet widziałam w prasie branżowej - prawda? :)
OdpowiedzUsuńNa paskudne łapki mam prosty sposób - jak coś robię - często myje ręce i smaruję krem masło kakaowe Ziai - dłonie jak poduszeczka!
Pozdrawiam cieplutko!
Ale urodzaj i jaka różnorodność. Ten bladoróżowy boski !
OdpowiedzUsuńBuźka
jakie piekne! Aga moim zdaniem opanowalas te sztuke do perfekcji! Najpiekniejszy wedlug mnie jest ten ze slonecznikami i ten bialy na zdjeciu zaraz po nim. I ostatni tez slodki.
OdpowiedzUsuńSciskam, milego wieczoru:-)
Basia
Aguś bukiety tradycyjnie cudne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Aga
bardzo...bukietowo:)
OdpowiedzUsuńszeroka gama "bukietowa" i za pewne tylko "cząstka" tego co robisz, te są piękne jednak wiem ,że Ty ty potrafisz zrobić "cudeńka" dopasowane dla każdej pary :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się kolorystyka pierwszego bukietu ślubnego i ciekawe zestawienie roślin.
OdpowiedzUsuńFajnie ,że wspomnialas o moim blogu. A co do zielonych paluchów, traktuje to trochę jak chorobę zawodową ;)
Najgorsza zmora to praca w igliwiu, nie lubię zakladać rękawiczek i po powrocie do domu, szoruję dłonie olejem jadalnym.
Żywica schodzi z łapek, jak po niczym innym.
Pozdrawiam.
oj, złote rączki masz..naprawdę cuda potrawisz wyczarować:-)
OdpowiedzUsuńBukiety sa przpiekne!!!! VBardzo lubie taki opadajace i dlatego tez najbardziej spodobal mi sie ten z pierwszego zdjecia. Wszystkie sa jednak dzielami sztuki.
OdpowiedzUsuńAbsolutely beautiful:))))
OdpowiedzUsuńUrocze bukiety:-)
OdpowiedzUsuńMnie podobają się zwłaszcza te ogoniaste.
Pozdrowienia.
Śliczne bukiety tworzysz! Jestem pod wrażeniem. Brawo Aga!
OdpowiedzUsuńSzkołą w której pracuję ma kierunek architektura krajobrazu. Czasem dziewczyny na praktykach tworzą takie kompozycje kwiatowe i stroiki, że mi szczena opada. Lubię sobie pooglądać takie wiązanki, wianki i inne:)
A linki do Twoich blogowych koleżanek niestety mi nie wchodzą:(
Aga bukiety b. piękne; w różnych stylach jak i gusta i preferencje są różne :-)Nie mówiąc o marzeniach !
OdpowiedzUsuńAle szał Aguś, nie wiem na czym wzrok skupić, cudne bukiety! Każdy inny! Pracowita jestes jak mróweczka.
OdpowiedzUsuńPS. szkoda że jestem po, pewnie bym zamówiła pawie pióra u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuń