Choć swojego Ewerestu nie pokonałam do końca ,wciąż się wspinam... ,
już nie siedzę na zboczu...nawet nie brnę,tylko idęęęę...
Biorę się za siebie,za życie....wbrew (...)...
Odnajduje przyjemność w moich pasjach znów...To one między innymi dają mi siłę napędową.
Plony czosnku i cebuli z własnych grządek zajęły honorowe miejsce miedzy salonem a jadalnią.
Pilnują je zdobycze ,myślę że już wartości kolekcjonerskiej -buteleczki po perfumach-białe damy .


W jadalni wreszcie są nakładki -małe abażurki .Są delikatnej barwy ,więc przez długi czas domownicy nawet nie zauważyli zmiany.Udało mi sie upolować właśnie 3,tyle ile potrzebowałam.


