Nasze wnętrze to nasz dom,bo nasz dom to nasze wnętrze.



"Sztuka życia - to cieszyć się małymi szczęściami."

niedziela, 29 kwietnia 2012

W zardzewiałkowym kręgu

Wreszcie spokojniejsza niedziela.Na dodatek słoneczna.Bosą stopą przeszłam po trawie w letniej,długiej sukience.Tego mi trzeba było....Czasem sporo czasu potrzeba by doswiadczyc takowych ''rarytasków.Och very ,very ekstra!!!-gdyby była to jeszcze trawa w ogrodzie który wczoraj zaczął sie tworzyć z pomoca moją i koparki- byłoby cudnie.Póki co dziękuje Bogu że mogę to czynić i chłonąć słońce i mocny wiatr.Drzewa kwitną ,wokół zieleń.Odcienie zieleni 'boskie'.Nie muszę sie spieszyć wreszcie....połowa rodzinki w domu ,więc spokojniej dzisiaj.Nawet czas płynie wolniej....Nic nie muszę......wreszcie... Martwię się od rana by drzewa i krzaczorki wczoraj wykopane przez koparkę nie padły dzisiaj na tym upale.Wieczorem mocno je podleję ale systemy korzeniowe zostały pouszkadzane...niestety.Mocny wiatr i słonce nie będą zapewne łaskawe.Bardzo chciałam jednak przewieść duże już rośliny obok budowy by nie było tak łyso i widocznie z drogi jak na patelni. Pozostaje mi miec nadzieje i wzdycham do ''nich''by były silne i do sił wyższych by je uchroniły.... Sesji doczekał sie garnek wynaleziony na złomie.Przy okazji zamawiania piasku ot tak przeszłam sie dookoła złomowiska.Garnek w kształcie ulubionym -do tego pięknie zardzewiały...Ludzik -oczywiście za grosze przytachany także z graciarni... za tło posłużyła mi skrzynia z pewnego strychu.Długie lata przeleżała w niej mąka. Trzeba wzmocnić jej konstrukcje od wewnatrz.Marze sobie ze będzie stała w salonie.Tarka do kapusty -przeszlifowana parokrotnie -myslę ze znajdzie miejsce w kuchni -kiedyś oczywiście... Koszyk -podrdzewiołek to prawdopodobnie oslona lampy.Och pasi mi bardzo!!! Serce od Agi towarzyszy mi często zas w moich aranzacjach i bardzo mi pasiii..do różnych zestawień...



Podkowa srebrna zaś przyleciala z Anglii -dzięki Dorka!!!a podrdzewiała takze zlomowiskowa zdobycz.


Miłego dnia ...zycze  wam -wiernym,odwiedzajacym mnie.Buziole!!
Specjalne słoneczne  pozdrowienia zaś podsyłam Motylkowi i Cat-arzynie.-aga

niedziela, 1 kwietnia 2012

Wiecej ujęć

Konkurs  Ikea-czas rozstrzygnąć.
Próbowałam zamieścić posta dwukrotnie ,mimo iż wracałam późno do domu -jednak brak sieci uniemożliwił mi to.
Tak wiec przy pomocy,podpowiedziach innych -padło na Motylka .
A tak opisał Motylek  moją aranżację :
Gdy je zobaczyłam, pierwsze skojarzenie, jakie przyszło mi do głowy, to piękna panna młoda w wziewnej sukni z welonem na głowie, która uciekła sprzed ołtarza z szaleńczo przystojnym, biednym jak mysz kościelna skrzypkiem. Spakowała dwie walizki najpotrzebniejszych rzeczy i pobiegła na spotkanie swojego Przeznaczenia.:)))) Teraz dopiero jest wolna i szczęśliwa! Z miłością swojego życia. Może skrzypek w kościele zagrał coś wyjątkowo pięknego i ta piękna smutna melodia doprowadziła pannę młodą do tak szalonego kroku...
Motylek otrzyma więc kupon na 100zl-kurierem jak zapewnia organizator.







Bardzo dziekuję za wzięcie udziału w konkursie.Miło mi było ''spotkać''niektóre osoby po raz pierwszy u mnie. Po 2dniach upychania wełny pod dachem jestem straszliwie obolała.Jak niewdzięczne jest to zajęcie zapewne niektórzy moga wiedzieć.Oczy pomimo okularów ochronnych pieką okrutnie.W ustach i nosie czuc jakby przezuwany jakby  plastik.Kicha sie cały czas i kaszle bo przydusza pył.Jutro czeka mnie ciąg dalszy tych nieprzyjemności.O bulach całego ciała juz nie wspominam ....Ale gdy przyświeca cel trzeba się poświęcać...Choć wkurza mnie że trzeba tak ponad siły...

Tymczasem moc serdeczności podsyłam .
Życzę Wam i sobie słońca choć póki co za oknem białawo.-aga
Related Posts with Thumbnails